25 sie 2014

czas leci...

Jak ten czas leci nieubłaganie szybko... Dopiero co obwieszczałam szczęśliwą wiadomość o ciąży, a tu za tydzień idziemy do przedszkola. Okres prawie 4 lat zleciał nim zdążyłam się obrócić. Poród, pierwsze kroczki, pierwsze słowo, aż w końcu zaczął biegać i zrobił się niezłą gadułą. Teraz jako prawie 3 latek (2l i 8mcy), zadaje mnóstwo pytań, w sumie to jego dzień zaczyna się od pytania, "mama gdzie tata?", "albo "tata gdzie mama?" i tak już przez cały dzień. Dodatkowo potrafi przez godzinę śpiewać swoje piosenki, albo mówić wierszyki. A z zabawek? Hmmm? Dobre pytanie. Najlepsza kosiarka, ewentualnie wykaszarka, może być również trochę kabelków, młotek, deseczka, ale najlepiej taty nie takie plastikowe, to przecież dla maluchów a on duży chłopak. Jest jedna zabawka, którą potrafi się zająć - smartfon (Vtech), zabawka integracyjna, uwielbia ją, jak nie śpiewa to zgaduje literki i cyferki, w sumie literki idą mu super, w przeciwieństwie do cyferek, no ale mały jeszcze jest, ma czas.

A jak Wasze pociechy?

Daga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz